środa, 13 lipca 2011

O odpowiedzialności członków organów spółki z ograniczoną odpowiedzialnością część I


O ODPOWIEDZIALNOŚCI CZŁONKÓW ORGANÓW SPÓŁKI Z OGRANICZONĄ ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ CZĘŚĆ I

Z własnego doświadczenia wiem, że nazwa "spółka z ograniczoną odpowiedzialnością" budzi wiele niezgodnych z rzeczywistością skojarzeń o...
zakresie odpowiedzialności członków organów tego rodzaju spółki. Zdarza się, że osoby pragnące założyć spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością a także członkowie zarządu obecnie istniejących już spółek oraz inne osoby mające styczność ze spółkami sp. z o.o. nie wiedzą dokładnie na czym polega istota tej spółki, jakie obowiązki mają członkowie jej organów, jaką ponoszą odpowiedzialność. Może dotyczyć to w szczególności członków zarządu tych spółek, którzy bardzo często rozumieją swoją odpowiedzialność w sposób potoczny tzn. „z ograniczoną odpowiedzialnością – więc ja za nic nie odpowiadam”. Takie potoczne rozumienie jest błędne i można się o tym bardzo boleśnie przekonać na sali sądowej, więc dobrze byłoby wiedzieć za jakie działania członkowie organów spółki z ograniczoną odpowiedzialnością mogą ewentualnie odpowiadać przed sądem.

Z istoty spółki wynika to, że pełnienie funkcji członka zarządu może zostać powierzone nie tylko wspólnikom lecz także osobom z zewnątrz spółki.
Z tego też powodu odpowiedzialność członków zarządu została uregulowana odrębnie od odpowiedzialności wspólników.


ODPOWIEDZIALNOŚĆ WOBEC SPÓŁKI

art. 293 k.s.h.
§ 1 Członek zarządu, rady nadzorczej, komisji rewizyjnej oraz likwidator odpowiada wobec spółki za szkodę wyrządzoną działaniem lub zaniechaniem sprzecznym z prawem lub postanowieniami umowy spółki, chyba że nie ponosi winy.

§ 2 Członek zarządu, rady nadzorczej, komisji rewizyjnej oraz likwidator powinien przy wykonywaniu swoich obowiązków dołożyć staranności wynikającej z zawodowego charakteru swojej działalności.

Dla powstania odpowiedzialności z tego artykułu konieczne jest jednoczesne spełnienie kilku przesłanek:
  1. sprawcą szkody musi być: członek zarządu, rady nadzorczej, komisji rewizyjnej albo likwidator, na podstawie tego przepisu nie mogą odpowiadać inne osoby,
  2. musi zostać wyrządzona spółce szkoda przez wskazana wyżej osobę,
  3. między zachowaniem tej osoby a szkodą musi zajść związek przyczynowy,
  4. szkoda musi zostać wyrządzona działaniem lub zaniechaniem bezprawnym albo sprzecznym z umową spółki,
  5. szkodę musi być wyrządzona w sposób zawiniony.
Należy podkreślić, że członkowie władz ponoszą odpowiedzialność za szkodę tylko wówczas, gdy została ona wyrządzona przez takie działanie lub zaniechanie, które jest sprzeczne z prawem lub z postanowieniami umowy albo statutu.
W przypadku, gdy działanie podjęte przez członka władz co prawda doprowadziło do wyrządzenia spółce szkody, ale było ono zgodne z prawem i umową spółki, czy statutem odpowiedzialność nie powstaje. Np. jeśli członek zarządu wbrew postanowieniom umowy spółki zawrze w jej imieniu niekorzystną dla niej umowę bez zgody zgromadzenia wspólników i w wyniku tego spółka poniesie straty to będzie ponosił odpowiedzialność określoną w przepisie art. 293

Natomiast, gdy taką zgodę uzyskał i dopełnił wszystkich innych wymogów prawa i umowy spółki, nie będzie ponosił odpowiedzialności z tego artykułu, nawet jeżeli zachowaniem swoim wyrządził spółce szkodę.

Nie oznacza to bynajmniej, że jest on bezkarny. Jeśli nie zostaną spełnione przesłanki z art. 293 odpowiedzialności odszkodowawczej można wówczas poszukiwać w stosunku prawnym łączącym go ze spółką chodzi tu np. o kontrakt menedżerski.

Pomiędzy działaniem albo zaniechaniem a szkodą musi istnieć związek przyczynowy. Oznacza to, że należy zbadać, czy gdyby określone działanie lub zaniechanie nie miało miejsca, to szkoda by nie nastąpiła. Jeśli tak, mamy do czynienia ze spełnieniem tej przesłanki.

Kolejną przesłanką odpowiedzialności jest to aby określone działanie lub zaniechanie członka zarządu było przez niego zawinione, czyli wiązało się z niedochowaniem staranności, jakiej należy oczekiwać od osoby zawodowo trudniącej się wykonywaniem obowiązków członka zarządu. Brak winy wyłącza odpowiedzialność. Należy podkreślić, że chodzi tu o podwyższony miernik staranności – tak twierdzi np. prof. Sołtysiński.

W przypadku wytoczenia powództwa, spółka nie musi udowadniać, że działanie pozwanego członka władz było zawinione, to musi on wykazać, że wymaganej staranności dołożył. Odpowiedzialność z tego artykułu oparta jest na domniemaniu winy. To pozwany członek zarządu ma wykazać brak swojej winy aby uniknąć pociągnięcia do odpowiedzialności a nie spółka będąca powodem to, że członek zarządu jest winny.

Należy zauważyć, że członek zarządu nie może skutecznie obronić się stwierdzeniem, że wykonywał tylko polecenia rady nadzorczej bądź wypełniał uchwałę zgromadzenia wspólników. Nie sposób też przyjąć, że członkowie zarządu są powołani do bezmyślnego wykonywania bezprawnych czy sprzecznych z umową spółki uchwał wspólników.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz